Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

Endoaktywna

Obraz
   Długo mnie tu nie było... Od dwóch miesięcy toczę batalię z facebookiem, bo ktoś zgłosił treści z tego bloga jako szkodliwe i nieodpowiednie. Przykro mi, że ktoś z czytelników przyjął w ten sposób ostatni post. Musiałam zrobić sobie przerwę i przemyśleć kilka rzeczy... Pamiętajcie proszę, że blog to spis moich osobistych przemyśleń i doświadczeń z domieszką historii, o których zdarza mi się czytać. Nie jestem lekarzem, nie posiadam wiedzy dietetyków klinicznych i farmaceutów - kieruję się w dużej mierze tym, co podpowiada mi ciało. A teraz do sedna... Jestem patentowanym leniem. Wiecie, takim co to cztery litery przyrosły do fotela, z nieodłączną miską popcornu pod ręką i Netflixem w telewizorze. Moje ulubione dni to takie, które mogę spędzić skulona pod kocykiem z kubkiem gorącej czekolady lub z książką i lampką czerwonego wina. To zabawne, bo kiedyś ciężko było mnie zgonić z boiska, Wraz z końcem szkoły skończyła się również pasja do sportów drużynowych, a ja z rozbieganej